W obecnych czasach słowo kompot czasami nie jest zrozumiałe. To nie wina nas tylko obecnych czasów. Kiedyś nie było takiej ilości napojów w sklepach . To nasze Babcie dbały o nawadnianie naszego ciała, a czemu? Bo robiły przetwory z owoców danej pory roku , które były bazą wyjściową do kompotów. Kto starszy to pamięta pyszne kompoty z jabłek, gruszek, śliwek , mirabelek , rabarbaru, czereśni , wiśni , mirabelek itp. To była bomba witaminowa , taka naturalna . Teraz niestety to co jest w sklepach nie daje nam tzn. naszym organizom tyle witamin co świeże lub mrożone owoce. Dlatego podczas naszych comiesięcznych spotkań kulinarnych nasze Ciocie , nie tyko chcą nas nauczyć zdrowego odżywiania , ale także przekazać cenne wskazówki , jakie dawały nasze praprababcie . Obecne czasy i rozwinięty przemysł , zapomina o tym co jest dla naszego zdrowia najcenniejsze czyli witaminy ze świeżych owoców i warzyw. My w swoich działaniach , chcemy wrócić do dawnych nawyków .
Jesienny kompocik
